"Wieczorem 21 marca wychodzimy na ulice naszych miast w antyrządowej manifestacji ponad podziałami. Przygotowujemy kukły premiera Tuska i jego ministrów; "marzanny", które spalimy/utopimy życząc sobie, by ten rząd przeminął równie szybko jak zima" - czytamy na oficjalnym facebooku Dnia Gniewu - wydarzenia, być może, mającego ogromne znaczenie w historii Polski.
Organizatorzy, którzy nie są związani z konkretną partią polityczną za cel obrali sobie obalenie rządu Donalda Tuska. Chcą zmiany w najwyższych strukturach kraju i domagają się ponownych wyborów. Widocznie ciągniekończących się klęsk politycznych Platformy Obywatelskiej, zmusił naród do radykalnych działań. Najistotniejsza porażka PO, to oczywiście podpisanie ACTA.
Premier przez cały czas przed sygnowaniem dokumentu, zapewniał nas, że to dobre posunięcie, a gdy już to zrobił (pośrednio przez ambasadora) i gwałtownie zaczął tracić poparcie, chce odwołać ratyfikację dokumentu. Nie robi tego w naszym interesie, tylko w swoim - ma nadzieje, że to pozwoli mu odbudować zaufanie wyborców. Jednak jak widać po wydarzeniu "Dzień Gniewu", nawet zapewnienie narodu w kwestii wycofania ACTA, nie obniża napięcia w społeczeństwie.
Więcej przeczytacie nafacebooku DNIA GNIEWU.
Szykuje się rewolucja?
